Podczas spotkania zarządu PG Silesia z udziałowcem, które odbyło się 30.04 b.r. dyskutowano na temat przyszłości kopalni. W obliczu nowej sytuacji i planów PG Silesia nie jest w stanie zaciągnąć żadnych nowych kredytów. Natomiast dla ratowania swojej sytuacji spółka ubiega się o pomoc dla pracowników w ramach Tarczy Antykryzysowej. Weryfikacja planów wydobywczych, dalsze wsparcie właściciela i obniżka wynagrodzeń pracowników o 10 proc., gwarantująca ciągłość działania kopalni do końca roku 2021, to główne wnioski ze wspomnianego spotkania.
PG Silesia zatrudnia obecnie ponad 1 700 osób i tworzy kolejne setki miejsc pracy w firmach wykonujących usługi na terenie kopalni. Generuje również wysokie przychody do Skarbu Państwa w postaci podatków, różnych opłat a także składek ZUS. Tylko za rok 2019 z PG Silesia do państwowego budżetu wpłynęło ponad 88 milionów złotych.
-
W polskiej branży wydobywczej PG Silesia jest jedną z najbardziej efektywnych kopalń, która w ciągu ostatnich 10 lat wdrożyła najnowocześniejsze i najbardziej wydajne rozwiązania technologiczne. To z kolei skutkowało szeregiem nagród, jakie kopalnia w minionych latach otrzymała. Niestety połączenie niekorzystnych zmian na rynku węgla - związanych bezpośrednio ze wzrostem cen uprawnień do emisji CO2, a przybierających dramatycznie na sile w związku z rozprzestrzeniam się koronawirusa - ze wzrostem kosztów personalnych w ciągu ostatnich dwóch lat doprowadziło do sytuacji, gdzie pomimo ogromnych inwestycji i wsparcia inwestora, prowadzenie dalszych działań w PG SILESIA jest ekonomicznie nieuzasadnione. Kierując się zasadami odpowiedzialności społecznej, większościowy udziałowiec jest jednak gotów, by pod pewnymi warunkami, zapewnić dalsze finansowanie przedsiębiorstwa. Pozwoli to uniknąć scenariusza szybkiego zamykania kopalni, co w finale skutkowałoby natychmiastowymi, grupowymi zwolnieniami pracowników. Takie rozwiązanie zapewni także dodatkowy czas na wypracowanie alternatywnych scenariuszy co do przyszłości PG Silesia - czytamy w specjalnym komunikacie czechowickiej spółki.
-
W dobie wszechobecnego kryzysu gospodarczego działania PG Silesia wydają się być uzasadnione, lecz w dalszej perspektywie brak finansowania mógłby oznaczać likwidację zakładu i zwolnienia grupowe. To z kolei skutkowałoby wzrostem poziomu bezrobocia (PG Silesia jest jednym z największych pracodawców na Podbeskidziu), spadkiem jakości życia osób związanych z kopalnią, brakiem inwestycji w rozwój miasta, ale także zahamowaniem ogromnych sum pieniędzy wpływających do budżetów lokalnych oraz do Skarbu Państwa w kolejnych latach - czytamy w tekście przesłanym portalowi czecho.pl
Większościowy udziałowiec PG Silesia nie wyklucza możliwości zaoferowania swoich udziałów, jakie posiada w czechowickiej kopalni, mniejszościowym udziałowcom - w razie zainteresowania - lub Skarbowi Państwa. Pod pewnymi warunkami jest on gotów rozważyć możliwość częściowego lub całkowitego zwolnienia PG Silesia z obowiązku spłaty jej zadłużenia, co może stanowić w tym wypadku istotny aspekt oferty.
Rząd może przyjąć w swoich obliczeniach pozycje, których prywatny właściciel nie jest w stanie uwzględnić. Chodzi przede wszystkim o uniknięcie wypłaty zasiłków dla bezrobotnych, utratę wpływów z podatków, płatności emerytur i ubezpieczeń społecznych, opłat eksploatacyjnych, czy po prostu uniknięcie niezwykle trudnej sytuacji w regionie Czechowic-Dziedzic.
-
PG Silesia zdecydowanie pchnęła do przodu standardy polskiego górnictwa. Dla wielu ekspertów i osób związanych z branżą stanowiła benchmark. Nasi górnicy od początku wyróżniali się swoim zaangażowaniem, wyznaczając jednocześnie nowe standardy jakości i efektywności pracy. Byłaby to ogromna strata, gdyby trzeba było przerwać działalność tej kopalni - mówi
Jan Marinov, prezes PG Silesia.
Od lutego br. zarząd PG SILESIA próbuje nawiązać kontakt ze stroną rządową. Niestety prośby o rozmowy i spotkania pozostają bez odpowiedzi.
mp / czecho.pl, źródło: PG Silesia