Artykuły

Górnicy KWK Silesia strajkowali

Do 24-godzinnego strajku kopalni katowickiej Kompanii Węglowej przyłączyli się także górnicy z Silesii w Czechowicach-Dziedzicach. Wcześniej w referendum za tą formą protestu opowiedziało się 80 proc. pracowników.

– Cała branża dobrze stoi, a my jeszcze trochę, a będziemy zarabiać tyle, co sprzątaczki – mówi Adam Sobecki, zastępca przodowego ściany w Silesii.– Żeby wyjść na swoje, to po 4, 5 świąt w miesiącu trzeba robić. To się tak utarło, że górnicy dobrze zarabiają. Nieprawda! – dodaje Wojciech Gawlas, ratownik górniczy.

– Średnio to żaba z bocianem mają po trzy nogi. Jak dyrektorzy i prezesi tyle zarabiają, to rzeczywiście średnio w górnictwie zarabia się po 4 tysiące. Ale jak dwóch świąt się nie przerobi, to nawet dwóch tysięcy do domu się nie przyniesie. Człowiek zamiast z dzieckiem się pobawić, z żoną wyjść na spacer, to musi w niedzielę iść do roboty – mówi Marek Noga, górnik.

– Nie ma żadnych różnic między tym, co trzy lata temu się zarabiało, a teraz. 17 lat tutaj pracuję, a dwa razy tylko z żoną na wczasy mogłem wyjechać, a i to kredyt musiałem zaciągnąć – dodaje Janusz Lankosz. – Roboty za to ciągle przybywa, bo nie wolno kopalniom zwiększać zatrudnienia. Teraz we dwóch się robi to, co kiedyś było przeznaczone dla piątki – wyjaśnia Leszek Starostka.

– Nie kradniemy przecież, ze swego chcemy podwyżek – wyjaśnia Gawlas. Cała Kompania Węglowa jest na plusie. Silesia wprawdzie przynosi straty, ale czechowiccy górnicy wyjaśniają, że gdyby nie ich upór, to w ogóle już węgla by nie wydobywali. To oni wymusili na dyrekcji połączonej kopalni Brzeszcze-Silesia, aby wydobywać na dodatkowym odcinku. Pozwolono, ale dano jedynie stary sprzęt do zbrojenia ściany. – Więcej czasu poświęcamy na remonty, niż fedrowania – mówi Sobecki.

Zdzisław Pyka, wiceszef „Solidarności” w Silesii, wyjaśnia, że podobnie jak w innych kopalniach Kompanii, strajk zakończy się we wtorek rano.

super-nowa.pl
© 2002 - 2024 pless intermedia. Wszelkie prawa zastrzeżone.