W kopalni Silesia fedrują pod konkretne zamówienia
Czechowicka kopalnia Silesia nie rezygnuje całkowicie z systemu pracy 7/24 - poinformował portal nettg.pl. Jak powiedział w rozmowie z portalem Trybuny Górniczej Tomasz Szpyrka, przewodniczący Związku Zawodowego "Kadra" w PG Silesia, zakład pracuje w różnych systemach pracy.
Obecnie należąca do spółki Bumech czechowicka kopalnia Silesia prowadzi eksploatację trzema ścianami, o czym informowaliśmy w tym artykule. Eksploatowane są ściany 124 w pokładzie 327, 300 w pokładzie 310 oraz 354 w pokładzie 315.
- Nie jesteśmy nastawieni na jakieś wielkie postępy na jednej tylko ścianie, bo chodzi tu o bezpieczeństwo powierzchni. Sterujemy wydobyciem w zależności od tego, jaki węgiel zamawiają u nas odbiorcy. Można zatem powiedzieć, że fedrujemy pod konkretne zamówienia - powiedział w rozmowie z portalem nettg.plTomasz Szpyrka, szef Związku Zawodowego Kadra w PG Silesia.
Jak dodał, czechowicki zakład wcale nie zrezygnował z systemu pracy 7/24 - mówią o tym zapisy ZUZP. Przypomnijmy, pięciodniowy tydzień pracy PG Silesia wprowadziła 1 sierpnia, o czym informowaliśmy tutaj.
- Nasze załogi pracują w różnych systemach: 5/24, 6/24 oraz 7/24. Dobieramy je odpowiednio do planu techniczno-ekonomicznego. Potrzeby bywają różne na różnych frontach robót. Ściany i przodki idą własnym rytmem, podobnie jak przeróbka, która musi dostosować się do wydobycia. Wentylacja i energomaszynowy pracują w indywidualnych systemach. W soboty i w niedziele pracujemy w miarę potrzeb, poza tym jesteśmy elastyczni, na bieżąco monitorujemy i dostosowujemy się do sytuacji rynkowej. W jaki sposób zorganizujemy pracę za dwa, trzy miesiące, tego jeszcze nie wiemy. Przygotowani jesteśmy na różne warianty - wyjaśnił Szpyrka w rozmowie z portalem Trybuny Górniczej.
Z rozmowy opublikowanej na łamach portalu nettg.pl możemy także dowiedzieć się, że kopalnia Silesia planuje w najbliższych latach zwiększenie wydobycia. - Wszystko zależeć będzie od sytuacji na rynku, czyli od zamówień. Aktualnie sytuacja w tym względzie jest sprzyjająca. Węgiel sprzedajemy na pniu, a ceny surowca są rekordowe. Pracodawca dzieli się zyskami poprzez podnoszenie stawek osobistego zaszeregowania. Za nami już druga podwyżka w tym roku. Wypłacane są specjalne indywidualne premie, m.in. za frekwencję dla zatrudnionych, którzy przepracowali wszystkie dniówki robocze w miesiącu - podkreślił Szpyrka.
Jak zauważyli dziennikarze Trybuny Górniczej, kopalnia ma spory potencjał przede wszystkim ze względu na fakt, że jest dobrze doinwestowana, o co zadbał poprzedni właściciel - czeska spółka EPH. W ostatnich latach zakład zyskał nowe lub wyremontowane urządzenia wyciągowe czy też obiekty podstawowe. PG Silesia ma też od czterech lat jedną z najnowocześniejszych w całym polskim górnictwie stację odmetanowania, która kosztowała 8 mln zł.