Specjalna strefa przy ekspresówce
Około 30 hektarów ziemi przy dwupasmowej drodze z Katowic do Bielska-Białej chcą włączyć do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej władze Czechowic-Dziedzic. Będą się musiały sporo nagimnastykować, bo na załatwienie większości formalności mają czas tylko do końca roku.
Trzyhektarowy fragment Czechowic już od kilku lat jest w strefie ekonomicznej, ale na razie nic z tego nie wynika. Strefę utworzono w dawnych zakładach Apollo, gdzie miała zainwestować firma z branży motoryzacyjnej TRW Steering System Poland. Ta jednak oświadczyła, że rezygnuje z pomysłu ulokowania produkcji w Czechowicach.
- Mimo to jest zainteresowanie innych przedsiębiorców i chcemy to wykorzystać - mówi Marian Błachut, burmistrz Czechowic.
Tymczasem zmiany dotyczące obszaru specjalnych stref ekonomicznych można wprowadzać tylko do końca tego roku. Kilka firm, które myślą o inwestowaniu pod Bielskiem, dostało przyzwolenie burmistrza, aby same się dogadywały z kierownictwem KSSE. Mają one własne grunty, które jednak władze miasta będą musiały formalnie do strefy włączyć. Ale są i tacy, dla których dopiero trzeba teren przygotować.
Czechowice mają 30 hektarów w doskonałym miejscu, tuż przy dwupasmówce. Problem w tym, że są to grunty rolne. Zmiana ich klasyfikacji może potrwać wiele miesięcy. - Nastawiamy nasze siły na to, aby jednak zdążyć załatwić niezbędne formalności jeszcze przed końcem roku - zapowiada burmistrz.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.