Artykuły

Babij: Robimy wszystko, aby utrzymać kopalnię przy życiu

Nie milkną echa piątkowej decyzji zarządu PG Silesia o wdrożeniu krótkoterminowego planu wydobycia węgla w czechowickim zakładzie. Specjalne oświadczenie w tej sprawie wystosował Grzegorz Babij, przewodniczący zakładowej "Solidarności". Związkowiec poinformował również o obecnych działaniach "Solidarności" w celu uniknięcia zamknięcia kopalni.

Kopalnia PG Silesia
Kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach · fot. Oskar Piecuch / czecho.pl


Przypomnijmy, jak informowaliśmy w miniony poniedziałek zarząd PG Silesia podjął decyzję o wdrożeniu planu krótkoterminowego, który zakłada eksploatację czterech ścian wydobywczych. Stosowna uchwała została podjęta podczas posiedzenia wspólników właścicieli czeskiej spółki EPH, która jest właścicielem PG Silesia.

Decyzję skomentował Grzegorz Babij, przewodniczący "Solidarności" w PG Silesia. - Przyjęcie tej Uchwały Walnego Zgromadzenia Udziałowców nie jest dla nas zaskoczeniem. Walne przybiło "stempel" pod czymś, o czym wiedzieliśmy od maja. Uchwała mówi jednoznacznie o likwidacji, albo sprzedaży zakładu. Jedynym dla nas zaskoczeniem jest fakt, że został opracowany biznesplan, pod którym podpisała się jedna ze znanych firm audytorskich. Ten dokument przygotowany na lata 2020-2029 zakłada wprost w tym okresie dodatni wynik ekonomiczny (zysk kilkuset milionowy). Dlatego tym bardziej teraz po opracowaniu tego dokumentu nie jesteśmy w stanie zrozumieć decyzji właścicielskich. Inaczej mówiąc, z opracowań wynika, że biznes się opłaca, a właściciel za wszelką cenę zmierza do jego likwidacji. Nie jest to logiczne - mówi Babij.

- W przekroju ostatniego miesiąca wielokrotnie prowadziliśmy rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Muszę z tego miejsca zaznaczyć, że gdyby nie nielogiczna postawa Zarządu PG Silesia bylibyśmy już na pewno w innym miejscu. Ale firmy nie próżnują, jedni usiłują nawiązać kontakt bezpośrednio z właścicielem w celu umówienia spotkania i złożenia jakieś oferty, drudzy napisali list intencyjny do Premiera Mateusza Morawieckiego, o zainteresowanie się tematem z powiadomieniem Zarządu Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia - dodaje przewodniczący zakładowej "Solidarności".

- W międzyczasie odbyłem rozmowę z Prezesem dużej firmy polskiej na temat naszej kopalni, w rezultacie przedstawiciele PG Silesia zostali zaproszeni na spotkanie. Duże zainteresowanie towarzyszy projektowi pod nazwą "Green Coal". 28 lipca byliśmy w Ministerstwie Środowiska, gdzie spotkaliśmy się z ministrem Michałem Wosiem. To właśnie Pan minister jako pierwszy chciał poznać pomysł na kopalnię. Jest oczywiście pozytywna rekomendacja ministra na "Zielony Węgiel". To bardzo dla nas ważne w perspektywie dalszych prac nad projektem. To tylko część spotkań, robimy wszystko, aby utrzymać kopalnie przy życiu. Ważnym elementem jest fakt, że podjęliśmy kroki wspólnie z innymi związkami, aby spotkać się z właścicielem. Zdajemy sobie sprawę, że aby kopalnia przetrwała, muszą odbywać się rozmowy. Oczekujemy więc od Zarządu więcej otwartości przy spotkaniach z zainteresowanymi podmiotami. Jednak aby rozmawiać, potrzebny jest czas, więc wskazane jest aby była zgoda właściciela na wydobycie jeszcze ściany 124 w pokładzie 327 - podkreśla Babij.

- Jaka będzie dalsza postawa zarządu i właściciela pokażą najbliższe tygodnie. Jako Solidarność, nie będziemy stać bezczynnie i tylko obserwować dalszy rozwój wypadków. Na aktywność naszego związku zawsze można liczyć - podsumowuje związkowiec.

mp / czecho.pl, źródło: solidarnosc-pgsilesia.pl

© 2002 - 2024 pless intermedia. Wszelkie prawa zastrzeżone.